Przejdź do treści
Wieża-archiwum 17 czerwca - 9 lipca 2016

Wystawa Michała Zawady „AIDACRA” 17.06-9.07.2016

zawada02

Menzura to specyficzny rodzaj męskiej zabawy. Praktykowana przez członków korporacji studenckich, jest silnie skodyfikowanym typem szermierki – rytuałem inicjacyjnym, metoda szlifowania osobowości i charakteru. Metoda przywracania na krótki moment, w towarzystwie nagłego przypływu adrenaliny, wypartych patriarchalnych ideałów duchowych. To miejsce radykalnego spotkania tego, co rzekomo idealistyczne i tego, co fizjologiczne.

Przeciwnicy nie mogą zmieniać pozycji, nie wolno im ruszyć się z miejsca, nie wolno robić uników. Właśnie z tej zatrzymanej relacji przestrzennej, wyznaczonej długością ramienia, menzura wzięła swą nazwę. Studenci zasłaniają jedynie nos i oczy (charakterystycznymi stalowymi goglami) oraz okolice szyi – reszta głowy jest polem walki. Ideą szermierki jest cięcie właśnie po tych nieosłoniętych partiach fizjonomii. Nie można się zasłaniać, bo menzura jest ćwiczeniem stoickiego spokoju i umiejętności znoszenia bólu.

zawada03

Michał Zawada urodził się w roku 1985 w Krakowie. W latach 2004-2009 studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 2005-2010 na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w pracowni Prof. Andrzeja Bednarczyka. W latach 2010-2013 był słuchaczem Środowiskowych Studiów Doktoranckich. W 2013 otrzymał tytuł doktora sztuki w dziedzinie sztuki plastyczne w dyscyplinie artystycznej – sztuki piękne.

Od 2012 roku jest asystentem w VI Pracowni Malarstwa Prof. Andrzeja Bednarczyka. Jest laureatem Stypendium Republiki Austriackiej (Akademie der bildenden Künste, 2014-2015).

Zajmuje się malarstwem, fotografią i sztuką wideo. Interesuje go kontekstualna aktywność mediów plastycznych oraz analiza fenomenu obrazu i wizualności. W swojej twórczości nawiązuje dialog z teorią sztuki, visual studies i antropologią.

Konstruowane przez niego cykle odnoszą się do relacji ustanawianej pomiędzy procesem wytwarzania fantazmatycznej podmiotowości obrazu a budowaniem tożsamości człowieka w kontekście historycznym i społecznym.

W działaniach plastycznych używa cytatów i zapożyczeń, nie pozostawia dzieła jako elementu samoistnego, lecz wpisuje je w szeroki kontekst, w twórczą rozmowę z tradycją artystyczną i teorią. Pracuje według zasady dialektyki obrazowej, łącząc pochodzące z różnych źródeł porządki wizualne w heterogeniczne całości.

Aidacra

Aidacra, czyli Arkadia czytana wspak. To nie jest palindrom. Odwrócenie szyku nie ujawnia prawidłowości, polegającej na całkowitej zgodności przekazu, kiedy wodzić wzrokiem zarówno od lewej ku prawej, jak i od prawej do lewej strony. Aidacra to pojęcie jednokierunkowe. Niczym w infantylnej piosence Kayah i Bregovića – „prawy do lewego”, traktującej o gminnym obyczaju wznoszenia toastu. Tyle, że Aidacra nie jest powodem do celebrowania czegokolwiek, a już w najmniejszym stopniu dominacji prawowiernie (nie)myślącej tłuszczy, która posługując się retoryką „dobrej zmiany”, zawłaszcza i manipuluje symbolami dziedzictwa narodowego i historii państwowości. Aidacra odwraca nie tylko szyk, przede wszystkim wskazuje na bezsens fałszywie realizowanego mitu o Arkadii – miejscu wolnym od wszelkiej odmienności, zamkniętym w swojej naiwnej zaściankowości. Czy zatem Aidacra jest manifestem publicystycznym? Nie, jest tylko przytomną refleksją o nieuchronności zdarzeń, kiedy odwracanie porządków prowadzi do wypaczeń i nadużyć. Niczego najwyraźniej nie potrafimy się nauczyć, co uprzytamnia ten autentyczny średniowieczny palindrom: In girum imus nocte et consumimur igni – krążymy po nocy i jesteśmy spalani przez ogień, bo też idea (niczym Feniks) o spowitej w mroku krainie, szczęściem bez obcych i wódką płynącą odradza się z popiołów nieustająco.

Witold Stelmachniewicz